niedziela, 6 września 2015

ZASŁUGUJĘ NA DOBRY LOS:)

Wzięło mnie na zimowe zapasy hi, hi, hi..........
Poczułam w kościach jesień, wiatr osmagał mi twarz a nos poczuł nostalgię nadchodzących chłodów.
Zrobię weki - pomyślałam.....kolorowe słoiczki, napełnione barwnymi warzywami poprawią mi nastrój. Od samego patrzenia na nie, robi mi się ciepło. Oj szkoda, szkoda, że ciepłe dni odchodzą. Zaraz, zaraz.....zamiast żałować, że coś odchodzi znajdę rozwiązanie aby ciepło znów do siebie przybliżyć lub inaczej........żebym to ja zbliżyła się znów do ciepło spędzonych dni. Może zorganizuję wyjazd do Hiszpanii.....po sezonie mało ludzi w sam raz na spacery i małe tapas w pobliskich knajpkach.
Samolot dziś lub jutro zabukuję a kwatera ?.........coś się znajdzie.
Wynajmę samochód i pozwiedzam. A co z zimą? Z zimą zrobię to samo.....polecę na Bali lub gdzieś tam, gdzie ciepło.
Powoli, powoli z tymi planami .......skąd wezmę tyle pieniędzy na te podróże? O..... już zmartwienia się uruchomiły. Nic z tego.... nie poddam się ich dyktaturze i zaraz zabiorę się za stwarzanie przestrzeni podróżowania. A pieniądze mają się znaleźć na ten cel, bo ja tak chcę a to przecież moje życie i to ja decyduję co w nim się wydarzy. Wychodzę z wszelkich wątpliwości, że to nie możliwe, nierealne i poddaję się własnej kreacji i prowadzeniu wszechświata w tym temacie. Wiem, że to jest dla mnie dobre, dobrze się czuję w cieple i dlaczego nie iść za tym co dla mnie miłe, przyjazne i radosne. Nie będę przeżywać jesiennej melancholii i łupania w kościach. Zasłużyłam na dobry los ciepłem podszyty. Wobec tego idę za pomysłem i staję się bezwzględna wobec krytyki własnego umysłu i niemożliwościom w sposobie myślenia. A kysz.........

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz