sobota, 23 stycznia 2016

"Balijskie wezgłowia".




Obudziło mnie dziś …tak naprawdę nie wiem co, ale zapamiętałam przerwany sen.
Godzina 5:00 rano a ja na równe nogo chopaj siup i do tego jeszcze to podekscytowanie w całej mojej głowie.
Sprawcą zamieszanie był sen. Piękny, kolorowy, przesiąknięty sztuką otwierającą na marzenia i mało tego wprowadzającą je w czyn.
Balijskie wezgłowia- może symbol a może realny zwiastujący sen. Piękne, rzeźbione w drewnie motywy baśniowe. Każde wyżłobienie miało moc czynienia dobrego rzemiosła i sztuki.
Dawało prorocze sny i wskazówki, jak zbliżyć się do duszy, jak żyć aby jej po drodze nie zgubić.
Wezgłowie stanowiące łącznik sacrum z profanum. Baza ochronna naszych potencjałów, talentów, wylęgarnia sztuki indywidualnie pojętej. Wezgłowie, niby nic a jednak…….
To ta część łóżka, przy której kładzie się głowę. Ma ona bezpośredni, energetyczny wpływ na nas przez kilka godzin. To jaka jest jego energia i przekaz informacyjny buduje nas a właściwie koduje na dni, miesiące i lata.
Wezgłowia, czyżbym je miała wytwarzać i rozpowszechniać wraz z nową sztuką łączenia tego, co niewidzialne z widzialnym?
A może mam się sama przekonać, że energia sztuki, którą się otaczamy wpływa na nasze życie?
Mówi się, że Bali jest wyspą artystów. O Bali mówi się również, że jest rajem……
Wiele osób, chce zamieszkać na Bali na stałe lub wrócić tam jak do raju.
Balii, balijskie wezgłowia, proroczy sen czy mara? To się okaże niebawem.
Nie wiedziałam po co tam jadę do dziś.
Teraz wiem, że jadę tam po inspirację i wezgłowia, prorocze sny pełne magi i wskazówki jak żyć z duszą i jej nie zgubić. Jadę tam po inspiracje i pomysły.
Jadę po utracony raj……….



Każdy ma takie miejsce, które powinien odwiedzić i znaleźć inspirację dla swojego życia.
To nie musi być egzotyka to może być miejsce, w którym jeszcze nie byłeś.
W domu i w miejscach, które już znasz nic więcej się nie wydarzy. Wędruj więc, poznawaj, zaznajamiaj się, bądź poza tym co już wiesz. Bądź jak najczęściej poza oswojonym i obeznanym.
Bądź poza domem. W domu odpoczywaj ale inspiracje i pomysły znajduj poza nim.
Poza, wydarzy się wszystko, w kręgu wydarzy się tylko to co już było……..

piątek, 22 stycznia 2016

Kurs metody „Delicious Life” w Kobylinie koło Grójca 19 - 21 lutego.

Kolejny osobisty kurs dopiero w połowie kwietnia.
 
Serdecznie zapraszam na kurs metody "Delicious Life"
 
do Kobylina koło Grójca 50km od Warszawy :)
termin kursu: 19 - 21 lutego 2016r.

miejsce kursu: http://www.palackobylin.pl/
kameralna grupa do 10 osób
zapisy i wszelkie szczegóły:
http://metodaddw.pl/
 
 

czwartek, 21 stycznia 2016

Wieloryby.

Wstrząśnięte i wymieszane:)”

Okazało się, że moja szklana kula została poruszona i zatętniło w niej życie. Inne życie, trochę bardziej ekscytujące, ruchliwe choć to jest to samo moje życie, ale z innej perspektywy przeżywane, oglądane i realizowane.

I jak tu nie wierzyć, że wszystko nas wspiera i kreuje razem z nami? Wszystkie znaki na niebie i na ziemi kierują nas na właściwą drogę. Oczywiście mam na myśli dla nas właściwą, przecież już wszyscy wiemy, że każdy ma swoją. Ale do rzeczy…...
Opuszczając ostatni wynajmowany dom, powiedziałam sobie -” mam dość, teraz już chcę iść na swoje”- pojawiło się jednak pytanie - ale jak, przecież nie ma wystarczającej kwoty aby kupić coś co by mi się podobało? W głowie miałam przecież konspekt atrakcyjnego, umeblowanego i gotowego do zamieszkania domu. To nie pasowało do obecnej sytuacji finansowej. A jednak myśli o chęci bycia właścicielem jakiegoś miejsca, nie ustawały w mojej głowie. Mało tego, moja determinacja i pasja nie słabły a wręcz przeciwnie, nasilały się i to przyprawiało mnie nawet o zawrót głowy.
Myśli jak małe obsesje wierciły mi dziurę w brzuchu, obok nich jednak, toczyło się też zwykłe życie. Przychodziły małe znaki, większe podpowiedzi, całkiem spore w formie przeczuć, czy jawnych rozmów aż nagle wydarzyło się coś……...piorun z nieba, który walną tuż obok mnie.
Szykuję się do spania, okrywam ciało ciepłą kołderką, moszczę sobie poduszkę aby nabrała wygodnego dla mojej głowy kształtu, a tu niespodziewanie o tak później porze, telefon……
Po odłożeniu słuchawki już moje życie nie wyglądało ta samo. Nie mogło, pojawiła się bowiem nowa idea. Kupię dom do remontu a właściwie siedlisko z ogromną działką, starym budynkiem i do tego bez łazienki ale za to z przepiękną kamienną budowlą na posesji. To chyba obora ale jakie tam można robić warsztaty lub zrobić pracownię malarską……..mucha nie siada, cudnie.
Moje myślenie się zmieniło o sto osiemdziesiąt stopni. Nie będę już wynajmować, stanę się właścicielką rudery o Boże co ja gadam…….tak, dziś jest to rudera, ale ma potencjał i oswoję to miejsce i nadam mu nowy wymiar. Przy okazji zabawię się w cieślę, inżyniera, projektanta, fantastę, ekonomistę i……….Na co ja się porywam? Czy aby jestem przy zdrowych zmysłach?
Ale coś mi mówi, że nie zwariowałam, tylko szykuje się wielka przygoda. Przecież już inni przetarli szlaki i kupowali to, na co inni nawet nie chcieli zerknąć. Widzieli okiem wyobraźni na samym początku to co potem stało się faktem. Duszę odnowionego domu, drugie lepsze życie. Taka reinkarnacja na wyższym poziomie. Ha, Ha, ha…. Czy dom też może mieć reinkarnację?
A dlaczego nie? Ten będzie miał i to będzie między innymi moją zasługą.
Cholernie się boję…….
Ryzyko…..
Ruletka…….
Dam radę?
Być może nie, ale zawsze jest szansa, że tak……
Parę dni później przyszła myśl, a właściwie życie podesłało następnych posłańców z wiadomością. Nie musisz zastanawiać się nad kompletną ruderą, tylko idź myślami o półkę lub dwie wyżej. Zarabiaj więcej na swojej pracy, abyś mogła zrealizować z lekkością swoje marzenie.
Tak zrobię………..…...Zmienię a właściwie rozsunę własne nawiasy, limitacje i reglamentacje na wolność, szerokość i wpuszczę wieloryba, który wymiecie moje myśli w postaci płotek.


Narzędzie do samodzielnej pracy - Upartość w dążeniu do celu.

Witam .......
Umieszczam dziś ostatnią część tryptyku, dotyczącą realizacji marzeń.
Można wysłuchać je od pierwszego do ostatniego w pokazanej kolejności.
Takie narzędzia do samodzielnej pracy opracowuję również na indywidualne zamówienia. Tworzę je pod kontem potrzeb osoby, która je zamawia. Więcej informacji na stronie internetowej:
http://metodaddw.pl/



poniedziałek, 11 stycznia 2016

Wyprawa na Bali - w drodze do samego siebie z Moniką Jakubczak.

 
 
Zapraszamy na wyprawę, wszystkich tych, którzy pragną poznać niezwykłą wyspę, jaką jest Bali! Zwiedzić wszystkie te miejsca, które są skarbami natury i dziełem ludzkich rąk, pałace, plaże, wodospady, świątynie...
Przez 14 dni będziemy smakować egzotyczne owoce, podziwiać balijską kulturę i wędrować po aromatycznych polach ryżowych.
W ramach wyprawy magiczne warsztaty Moniki i Jarosława Jakubczak! Opis warsztatów poniżej.
Planowany wyjazd to 06.03.2016, powrót 20.03.2016, lub 20.03.2016 powrót 03.04.2016. Wybór należy do Ciebie!

Dzień pierwszy 06.03
Wylot z...Londynu, Warszawy, Pragi... wybór zależy od Ciebie!

Dzień drugi 07.03
Przylot do Denpasar na Bali i przejazd do hotelu w jednym z najpiękniejszych miast Indonezji – Ubud. Rozlokowanie się w pokojach i wieczorny odpoczynek na basenie, wśród pól ryżowych.

Dzień trzeci 08.03
Zwiedzanie magicznego miejsca jakim jest Miasto Małp oraz zakupy na słynnym bazarze rękodzieła w Ubud. Około godziny 17-tej w centrum miasta rozpoczyna się „Balijski Sylwester”- Ogoh Ogoh, gdzie tańcom, zabawom i przedstawieniom, nie będzie końca a my będziemy brać w nich udział!

Dzień czwarty 09.03
Niezwykły dzień na Bali – Dzień Ciszy – Nyepi. Tego dnia nie wykonuje się żadnych prac, nie wychodzi z domu ani nie pali światła. Całe Bali cichnie aby wsłuchać się w siebie i ... uniknąć kary Bogów, wędrujących po nieboskłonie i szukających nieposłusznych Balijczyków! My zaszyjemy się w cudownym Hotelu – Spa, poddając się masażom, kąpielom i wypoczynkowi. Dla zainteresowanych Monika Jakubczak przygotuje specjalne warsztaty odkrywania...siebie.

Dzień piąty 10.03
Wybierzemy się w magiczną podróż do Świątyni Słonia – Goa Gajah. Zwiedzimy muzeum kultury balijskiej Arma, gdzie napijemy się słynnej balijskiej kawy. Zwiedzimy Pałac Królewski w Ubud oraz Świątynię Sarawati Temple. Posiłek zjemy w cudownej restauracji z widokiem na oplatające góry pola ryżowe...ufff cóż to będzie za dzień!

Dzień szósty 11.03
Wstaniemy bladym świtem i pojedziemy do słynnej Loviny, gdzie każdego poranka przepływają stada delfinów, a my w łodziach zetkniemy się z ich pięknem! Zrobimy zakupy cudownych wyrobów z pereł i muszli (oczywiście tylko Ci, którzy będą mieli ochotę), dzieł słynących w całej Indonezji, a niezwykle tanich. Udamy się do gorących źródeł wulkanicznych, znanych z uzdrawiającej wody – Air Panas Banjar. Zobaczymy energetyczny wodospad Git Git a na zakończenie Świątynię Pura Ulun Danu Beratan, jedno z najpiękniejszych miejsc na Bali. Ten dzień będzie jeszcze piękniejszy niż poprzednie, a my zmęczeni ale nasyceni pięknem Bali wrócimy do hotelu.

Dzień siódmy 12.03
Dzień wyjazdu z Ubud. Po drodze zwiedzimy słynne grobowce królów – Pura Gunung Kawi, Świątynię Wody - Pura Tirtha Empul oraz zadziwiającą świątynię nietoperzy - Pura Goa Lowah, wraz z otaczającą ją czarną plażą. I na koniec zameldujemy się w pięknych domkach nad samym brzegiem Morza Balijskiego w Candidasie! Tak, tak kochani, nasze domki będą najdalej 10 metrów od linii brzegowej! Kosmos wrażeń i odczuć... fale bijące o linię brzegową, z zawieszonym nad nim basenem! A za plecami wulkany! Czujecie to?

Dzień ósmy 13.03
Dzień odpoczynku...w którym...popłyniemy łodziami na przepiękną białą plażę oraz opłyniemy okoliczne wysepki. Dla chętnych w godzinach wieczornych kolejne warsztaty Moniki Jakubczak, gdzie będziemy uczyć się czuć energię ziemi.

Dzień dziewiąty 14.03
Kolejny dzień plażowania i...nurkowania na rafie koralowej! Cudowne doświadczenie, nawet dla amatorów...wystarczy rurka i okulary...Wieczorem ostatni dzień warsztatów Moni.

Dzień dziesiąty 15.03
Zwiedzimy przepiękne miejsca takie jak Pałac na wodzie – Ujung Water Palace, Ogród królewski – Tamen Titra Ganga oraz tradycyjną wioskę Balijską Tenganan, gdzie zetkniemy się z majstersztykiem rzemiosła – rycinami w drewnie.

Dzień jedenasty 16.03
Zobaczymy Matkę Świątyń – Pura Gunung Agung. Jedyną część zbocza wulkanu, której nie zniszczył wybuch i spływająca lawa w 1962 Roku. Dzięki czemu stała się jeszcze bardziej czczonym miejscem przez Balijczyków. Odwiedzimy Świątynię Pura Ulun Danu Batur i zjemy posiłek w restauracji z widokiem na słynne jezioro... u stóp wulkanu...Widok porażający pięknem!

Dzień dwunasty 17.03
Opuszczamy Candidasę a po drodze zwiedzamy słynne miasto ,,srebra” Celuk, by zakończyć dzień w jednej z najsłynniejszych świątyń – Uluwatu. Znajduje się ona u nabrzeża Oceanu Indyjskiego i zachwyca swymi widokami! Będziemy uczestniczyć w słynnym przedstawieniu Kecak i po zachodzie słońca udamy się do hotelu w mieście Kuta.

Dzień trzynasty 18.03
Poznamy kolejne świątynie Oceanu Indyjskiego – Batu Balong i najpiękniejszą i za razem najsłynniejszą Tanath Loth.

Dzień czternasty 19.03
Ze łzami i wzruszeniem...żegnamy Bali i wracammmyyyy....

W trakcie wycieczki poznamy smak cudownych owoców Bali…

Będziemy uczestniczyć w miejscowych obrzędach...

Dla chętnych cudowne warsztaty Moniki Jakubczak!
Temat: Zrozumieć siebie i żyć tak jak na to zasługujemy.

,,Drogi człowieku, twoje prawdziwe ja zostało zakryte pod warstwą pedagogicznych zabiegów służących jednemu celowi a mianowicie wychowaniu cię na posłusznego obywatela. Posłusznego w wykonywaniu poleceń. Zbudowano z ciebie kogoś kim nie jesteś. Teraz odtwarzasz wszystko co dało ci społeczeństwo czyli wzorce, dekalogi i co główne, odtwórcze podejście do świata i swojego życia. Zabrano ci wolność, kreatywność i aspekt duchowy. Stałeś się obywatelem a nie indywidualną jednostką. Doświadczyłeś zapomnienia tego kim jesteś i co możesz. Teraz jest dla ciebie czas abyś zaczął żyć swoim życiem i świadomie to życie kreował, według tego kim jesteś pod warstwą społecznych oczekiwań. Zacznij myśleć za siebie. Zacznij od dziś. Wejdź świadomie dokonując wyboru w przestrzeń przypomnienia.
Zachęcam cię serdecznie jeśli chcesz, jeśli jest to twoją wolną wolą i potrzebą do wzięcia udziału w różnych zajęciach mających na celu:

- Rozwijanie w sobie świadomości prawdziwego siebie.
- Świadome kreowanie życia poprzez powrót do własnej percepcji.
- Pozbywanie się starych przekonań.
- Uzdrawianie i odkrywanie swoich aspektów za pomocą głębokiego wejścia w to co nieświadome.

1) - Medytacje na plaży i w miejscach, które mogą okazać się potrzebne w poznawaniu własnej natury.
2) - Relaksacyjny taniec uwalniający wewnętrzną moc i przełamujący własny wstyd i skrępowanie.
3) - Malowanie intuicyjne w plenerze otwierające na własną kreację i własną sztukę.
4) - Ćwiczenia o świcie wybudzające wytwarzanie energii, uzdrawiające ciało i umysł.
5) – Wspólne bycie we własnej ciszy"

Koszt wycieczki to 730 funtów + przelot.
W ramach tej kwoty znajdują się:
- przejazdy z i na lotnisko w Denpasar
- hotele ze śniadaniami
- wszystkie wycieczki w ramach grafiku wraz z przewodnikiem
- pływanie łodziami
- nurkowanie
- ubezpieczenie na czas podróży
- opieka w czasie wyprawy
- warsztaty Moniki Jakubczak

Organizatorem jest Izabela Tredowicz
Tel. 00447837832063
wyprawanabali@wp.pl
Warunkiem uczestnictwa jest wykupienie biletu lotniczego, w którym oczywiście pomagam!
ZAPRASZAM SERDECZNIE!

Ze względu na to, iż pierwszy termin wycieczki obejmuje Balijski Nowy Rok, w grafiku drugiej wycieczki są drobne zmiany. Zapraszam do ich zobaczenia.
 
 
 
 
 
 

Dzień pierwszy 20.03.2015
Wylot

Dzień drugi 21.03
Przylot do Denpasar na Bali i przejazd do hotelu w miejscowości Kuta i zakwaterowanie w malowniczych domkach otoczonych przepięknym ogrodem. Sto metrów od malowniczej plaży słynącej z zachodów słońca całych w czerwieni.

Dzień trzeci 22.03
Zwiedzamy świątynie Oceanu Indyjskiego – Batu Balong i najpiękniejszą i zarazem najsłynniejszą świątynię - Tanah Lot.

Dzień czwarty 23.03
Odpoczywamy na przepięknej plaży poza miastem i podziwiamy kolejną świątynię ochronną Bali – Uluwatu, na terenie której odbędzie się słynny taniec balijski – Kecak.

Dzień piąty 24.03
Opuszczamy Kutę i udajemy się do jednego z najpiękniejszych miast Indonezji - Ubud. Po drodze zwiedzimy słynne Miasto Małp – Monkey Forest, Pałac królewski i świątynię Saraswati Timple. Koniec dnia zastanie nas w cudownym hotelu-spa na terenie Ubud. Niezwykły klimat tego miejsca, niebywały ogród wysoki na dwa metry zachwyci każdego!

Dzień szósty 25.03
Zaczniemy kolejny dzień od zwiedzania Świątyni Słonia – Goa Gajah. Następnie zobaczymy przepiękne Świątynię Taman Ayun w Mangwi i zjemy posiłek w restauracji u podnóża góry oplecionej niebywałymi polami ryżowymi.

Dzień siódmy 26.03.
Obejrzymy zabytki i dzieła sztuki w muzeum Arma, gdzie napijemy się słynnej balijskiej kawy. Zwiedzimy grobowce królów – Pura Gunung Kawi oraz Świątynię Wody - Pura Tirtha Empul.

Dzień ósmy 27.03
Wstaniemy bladym świtem i pojedziemy do słynnej Loviny, gdzie każdego poranka przepływają stada delfinów, a my w łodziach zetkniemy się z ich pięknem! Zrobimy zakupy cudownych wyrobów z pereł i muszli (oczywiście tylko Ci, którzy będą mieli ochotę), dzieł słynących w całej Indonezji, a niezwykle tanich. Udamy się do gorących źródeł wulkanicznych, słynących z uzdrawiającej wody – Air Panas Banjar. Zobaczymy energetyczny wodospad Git Git a na zakończenie Świątynię Pura Ulun Danu Beratan, jedno z najpiękniejszych miejsc na Bali. Ten dzień będzie jeszcze piękniejszy, a my zmęczeni ale nasyceni pięknem Bali pojedziemy do hotelu w Candidasie.

Dzień dziewiąty 28.03
Wielkanoc...uroczyste śniadanie i…odpoczywamy, relaksujemy nad brzegiem Morza Balijskiego w pięknych domkach nad samym brzegiem! Tak, tak kochani, nasze domki będą najdalej 10 metrów od linii brzegowej! Kosmos wrażeń i odczuć... fale bijące o linię brzegową, z zawieszonym nad nim basenem! A za plecami wulkany! Odlot! Dla chętnych masaże, obfitość lokali i sklepików.
Popłyniemy na rafy koralowe aby ponurkować. Dla zainteresowanych Monika Jakubczak przygotuje specjalne warsztaty...

Dzień dziesiąty 29.03
Lany poniedziałek! Lejemy się wodą w trakcie płynięcia łodziami na Biała plażę! Opływamy okoliczne wyspy i wypoczywamy! Dla chętnych w godzinach wieczornych kolejne warsztaty Moniki Jakubczak, gdzie będziemy uczyć się czuć energię ziemi.

Dzień jedenasty 30.03
Zwiedzimy przepiękne miejsca takie jak Pałac na wodzie – Ujung Water Palace, Ogród królewski – Tamen Titra Ganga Wieczorem ostatni dzień warsztatów Moniki.

Dzień dwunasty 31.03
Zwiedzamy pozostałości po zamku królewskim – Kerta Gosa, niezwykłą Świątynię Nietoperzy oraz okoliczną czarną plażę. Na koniec odwiedzimy wioskę balijską Tenganan, gdzie zetkniemy się z majstersztykiem rzemiosła – rycinami w drewnie.

Dzień trzynasty 01.04
Na dzień dobry – dowcip proszę! A na poważnie zobaczymy Matkę Świątyń – Pura Gunung Agung. Jedyną część zbocza wulkanu, której nie zniszczył wybuch i spływająca lawa w 1962 Roku. Dzięki czemu stała się jeszcze bardziej czczonym miejscem przez Balijczyków. Odwiedzimy Świątynię Pura Ulun Danu Batur i zjemy posiłek w restauracji z widokiem na słynne jezioro...u stóp wulkanu...Widok porażający pięknem!

Dzień czternasty 02.04
Płacz, smutek, rozpacz...znaczy wylot...hihi
 
 
 
 

niedziela, 3 stycznia 2016

Cisza....pst, cicho,sza.....

Jak zaczął się nowy rok?
Dobrze. Dobrze powiadasz, a co się w nim już wydarzyło?
Zaginął pies po sylwestrowej strzelaninie i to nie jeden. Ludzie włączyli się do akcji poszukiwań. A tak na marginesie, skąd u nas umiłowanie hałasu a u zwierząt podążanie za ciszą?
Cisza piszczy, bolą w niej uszy, słychać naturę i to nie podoba się umysłowi, który nauczył się podążać za rozrywką, która nie jest niema. W głośnym świecie wszystko jest wyraźnie zarysowane, logicznie wytłumaczone, wzorcowe, praktyczne i oparte na rachunku prawdopodobieństwa, wyliczonego statystycznie.
Oj, oj....bolą mnie uszy i głowa. Mam ją za ciasną na te logiczne wyliczanki zalet hałasu. A co z ciszą, dlaczego nie jest dla nas atrakcyjna?
Bo cisza to "nudna" poezja duszy, delikatność, eteryczność, nieoczywistość, szept niesłyszalny- raczej wyczuwalny. Nieme spojrzenie, niemy przekaz, enigmatyczny do rozszyfrowania, rebus. Kto by miał czas na takie zabawy?
Ja, ja bym chciała takiej zabawy.......mam czas.
Tak, chciałabyś pobawić się w ciszę? To wspaniale, więc nie traćmy czasu tylko zaczynajmy. Cisza na morzu wicher dmie, kto pierwszy odezwie się raz, dwa, trzy ciszę zaczynasz ty........

piątek, 1 stycznia 2016

Czułość

Jak udomowić stodołę drutami lub szydełkiem, taki tytuł przykuł moją uwagę w trakcie przeglądania gazety" Dobre wnętrze".
Ma coś w sobie magicznego ale co? Chyba czułość....................
Stodoła to moje nieokrzesane wnętrze. Proste, chłopskie, przaśne, nieoswojone, siermiężna i..................bez sztuki. Czysta praktyczność i nastawienie na siermiężny cel. A ja przecież tak naprawdę potrzebuję czułości, otulenia dzierganym ręcznie szalem i pojednania sama ze sobą przy własnoręcznie wyrzeźbionym kubku gorącej, pysznej czekolady. Chcę użyć idealnych materiałów do budowy siebie. Ciepłych, ekologicznych, marzeniotwórczych, jasnych i przyciągających czułe spojrzenia. Moja wewnętrzna kuchnia i jej dolne szafki są pojemne i wygodnie czułe. Stanowią solidną podstawę do bycia szczęśliwą. Pełne artystycznego kolażu z półeczek na weki, haczyków na ręcznie haftowane ściereczki, przypomina francuską piekarnię z croissantami. Kolory to tahini i zgaszona biel, które od dziś są moim znakiem rozpoznawczym.
Czułość gości przy kominku w uścisku ukochanego i bawiących się pod nogami dzieci. Czuły wewnętrzny dom, musi mieć ręcznie zdobione bibeloty dziergane na drutach duchową włóczką najpiękniejsze napisy BY HAPPY, I WISH YOU....................
W wewnętrznym domu zawsze jest miejsce na sztukę i niewinność dziecięcej wyobraźni. Do siego twórczego roku:)