poniedziałek, 6 lipca 2015

" Odpowiedzialność".

ODPOWIEDZIALNOŚĆ”.

Siadam z kartką papieru, już wiem, że zaraz coś napiszę. Mam nadzieję, że będzie to odpowiedź dotycząca jak być szczęśliwym. Słowa cisną się, rozpychają w głowie niczym wartki potok..... nie mogę tego opanować.
Poniewierają mną i szamoczą. Wzrok kieruję na koty, za które wzięłam odpowiedzialność, martwię się o nie, co z nimi będzie jak odejdę?
I słyszę - w twoim życiu jest zawsze i wszystko na temat......... tak jak ma być, aby pokazać ci gdzie jesteś lub gdzie rozmijasz się ze sobą. Słyszę jeszcze słowo odpowiedzialność............czekam aż spłynie więcej.........................

-A i owszem ale za siebie, za swój kawałek świata, za doświadczenie, za ciało, za dom, za ogród jeśli go uprawiasz, za to co znajduje się wokół ciebie a właściwie za to co stworzyłeś i tu odpowiedzialność powinna się skończyć, ale uwielbiasz przesuwać linie zdrowego rozsądku i brać odpowiedzialność za ludzi, zwierzęta, bliskich, dalszych a to oznacza, że czujesz się w obowiązku.
Naznaczasz sobie przymusy postępowania wobec......
Zniewalasz samą siebie, bo innych przecież nie możesz, oni sami chcą.
Zatracasz elastyczność i spontaniczność.
Rozgrywasz grę- ty i reszta. Reszta i ty..... tak tworzą się podziały, ponieważ odpowiedzialność za innych budzi obawy, niechęć, zmęczenie a to stawia cię w opozycji do drugiego człowieka, niepostrzeżenie staje się twoim wrogiem, przez twoje wybory zresztą.

-Wow, szok , wyrwanie z posady bycia „dobrym człowiekiem”. Rozumiem..... i to powoduje, że nie mogę dosięgnąć szczęścia skoro żyję we frustracji odpowiedzialności za to, na co tak naprawdę wpływu nie mam.......wow!

1 komentarz: