wtorek, 15 grudnia 2015

Emocje ciąg dalszy.

CO POBUDZA NASZ UKŁAD LIMBICZNY DO WYTWARZANIA EMOCJI?
Dźwięki - wytwarzane w otoczeniu, jako jedna z przyczyn pobudzania układu limbicznego, to pierwsze co przyszło mi do głowy. Inaczej rzecz ujmując, to pewna częstotliwość fal dźwiękowych, która pobudza nasz mózg do produkcji fal beta. Fale beta to stan aktywności, gotowości, który towarzyszy nam w zwykłych czynnościach dnia codziennego, reprezentuje percepcję zmysłową opartą na postrzeganiu pięciu zmysłów i pracę umysłową opartą na logicznym myśleniu. Sposób naszej komunikacji wyuczonej, tej werbalnej opartej na retoryce poprawczo- naprawczej oparty jest właśnie na częstotliwości fal beta. Komunikujemy się najczęściej po to aby nadać komunikat, że coś jest nie w porządku lub coś jest w porządku, według naszej percepcji i wkodowanego wzorca. Sposób komunikacji, jej energia i wydźwięk, od pokoleń taka sama, wytwarza stałe pobudzenie układu limbicznego. A temu towarzyszą emocje, które jak już ustaliliśmy zawężają prawdziwość spostrzeganej sytuacji. Wyuczyliśmy się nadawania komunikatu, który blokuje dojście do wyższych stanów świadomości, w zamian trzyma nas w stanie permanentnego napięcia.
Dźwięk - jako komunikat to jedno, drugie to dźwięki, które do nas docierają w postaci hałasu, w postaci dźwięku niesłyszalnego dla ucha np. praca urządzeń elektrycznych. Dźwięk tętniącego życiem miasta, dźwięk energii ludzi. Tak każdy człowiek ma dźwięk, jedne dźwięki wyciszają inne wprost przeciwnie pobudzają nasze emocje.Muzyka ma swój dźwięk niezależnie czy słuchana głośno czy cicho, może pobudzać emocje. Układ limbiczny pracuje w sposób prawidłowy, czyli służący naszemu psychicznemu zdrowiu wtedy gdy odczuwamy błogostan. Jeśli czujemy pobudzenie emocjonalne to znak, że dzieje się coś co jest wbrew naszemu zdrowiu i naszej naturze.
Co jeszcze za ten stan odpowiada, brak komunikacji ze swoją duchową częścią, skutecznie utłuczoną za pomocą różnych systemów religijnych, filozoficznych, społeczno- kulturowych. Wiekowy brak atencji w dziedzinie rozwoju intuicji i odbierania odczuć, brak metod dydaktycznych i całych programów szkolnictwa w uszanowaniu i pielęgnowaniu aspektu twórczego w człowieku. Stłamszona abstrakcyjny sposób myślenia. Ograniczono wyobraźnię i wolnomyślicielstwo – nazywając anarchią, brakiem reguł społecznych i nielogicznym myśleniem. Uśpiono intuicję i pierwiastek boskiej płodności w każdym z nas. Nie nadano ważności twórczości w każdym aspekcie życia, nadano za to ważność odtwarzaniu schematów. My sami kontynuujemy pod swoim dachem i pod swoimi włosami dalej to od czego chcemy odejść. Każdy z nas w zaciszu domowym, we własnym wolnym czasie wytarza emocje, mało tego panuje dość popularny pogląd, że dzięki nim czujemy, życie.
Co można z tym zrobić?
Zacznijmy od najprostszych narzędzi przywracania abstrakcyjnego myślenia, i wejścia w inny stan świadomości. Inny znaczy wytwórzmy w naszym mózgach fale alfa czy theta.
W tym celu malujmy koła i inne figury geometryczne. Różne kolory i rozmiary. Ćwiczmy to codziennie a naszej mózgi utrwalą sobie stan świadomości, podobny do tego po LSD.
Ćwiczmy się w malarstwie bez reguł i treści. Bawmy się procesem stwarzania bez nadania w umyśle początkowej formy. Przemalowujmy, nie bójmy się fantazjować, zmieniać, nakładać nowe aż do momentu, w którym poczujemy- dość. Wejdźmy we własną medytacyjną ciszę umysłu i już z niej nie wychodźmy, siedźmy w niej i umacniajmy ją codziennymi ćwiczeniami.
Komunikujmy się z ludźmi tylko wtedy, gdy jesteśmy w innym stanie świadomości. Zaprzestańmy dyskusji, przekonywania do własnej racji. Skupmy się na tym co ważne: na kreacji, spokoju, zadowoleniu i pokoju w sobie. Nauczmy się języka innej świadomości. Jak? Codzienną praktyką medytacyjnego funkcjonowania. Czytajmy to co nas uspokaja, bierzmy udział w tym co cię wycisza, zostańmy w ciszy w tym co wywoła emocje. Bądźmy bierni słownie, zauważmy swą reaktywność i w swoim tempie z niej wychodźmy. Usuwajmy z siebie schematyczne reakcje, poprzez robienie czynności wypływających z chwili. Nie planujmy, dokonujmy działań z impulsu sytuacji, czy informacji bieżącej. Odczuwajmy życie a nie przypuszczajmy, że takie jest. Nie prośmy Boga o zmiany – sami ich dokonujmy na swoim polu życia.
Bądźmy cisi w mądrości, a nie głupi w głośności. Przemilczajmy, nie reagujmy w emocjach. Uspokójmy się i zareagujmy adekwatnie do chwili, która nadejdzie po burzy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz